aby rzec więźniom: „Wyjdźcie na wolność!”, a marniejącym w ciemnościach: „Ukażcie się!”
Iz 49
"Przez lata nie spałem, waliłem głową w ścianę z desperacji. pragnąłem umrzeć. Jednak depresja była dla mnie raną, która utrzymywała otwarte moje poszukiwanie Chrystusa. Dzisiaj ktokolwiek cierpi psychicznie uznaje, że jest chory i idzie do lekarza. Nie wierzę, że wszyscy jesteśmy chorzy. Jest tak, że nie potrafimy znieść tego co sprawia, że rana ciągle jest otwarta: niech to będzie depresja, choroba, czy też zakochanie się w kimś, w kim nie powinniśmy. Chcemy pośpiesznie wyeliminować problemy. Czy też moralnie chcemy być w porządku."
ks. Aldo Trento
Człowiek w ciemności umiera... Nie ocali go światło produkowane przez innych ludzi. Potrzebuje światła, które da blask na całą przeszłość, tak że nie będzie się obawiał już niczego oprócz utraty tego boskiego daru.